9 maja ustanowiony Dniem Goku

Ustanowiony z inicjatywy Toei Company, dystrybutora filmu Dragon Ball Z: Fukkatsu no "F", którego premiera odbyła się 18 kwietnia. Celem akcji jest to, aby więcej ludzi poznało anime Dragon Ball Z (oparte na mandze stworzonej przez Akirę Toriyamę) i urok jej głównego bohatera, Goku. Data ta pochodzi od jego imienia: Go(5)kū(9).

Co pomyślałaś, kiedy się dowiedziałaś o ustanowieniu Dnia Goku?
Byłam niesamowicie szczęśliwa! Jeszcze zanim zobaczyłam kartę rejestracyjną, pomyślałam, że ludzie w Toei powinni z dnia 5/9 zrobić Dzień Goku. Byłam zaskoczona, kiedy okazało się, że tak się stało! Gdy powiedziałam o tym ekipie, oni odrzekli: "Oczywiście nie mogliśmy sami o tym zadecydować". (śmiech)

Co spowodowało, że otrzymałaś rolę Son Goku?
Zostałam wybrana w trakcie przesłuchania. Przesłuchiwali mnóstwo ludzi, ale jak tylko mistrz Akira Toriyama usłyszał mój głos, od razu mnie wybrał, nie znając nawet mojego imienia. To niewiarygodne, że wcielam się w niego już od 19 lat [?].

Słyszałem, że rozmawiałaś z mistrzem Toriyamą przy okazji tworzenia ostatniego filmu, Battle of Gods, jaki on jest?
Jest naprawdę przyjazny i otwarty na rozmowę. Słyszałam od ludzi z Shueishy o tym, jak to szybko wybrał mnie podczas przesłuchania. Kiedy zapytałam go o to osobiście, powiedział, że tak właśnie było. Jestem z tego powodu szczęśliwa i bardzo to cenię.
Rozmowa z mistrzem była dosyć zabawna. Różne rzeczy pojawiają się, kiedy z nim konwersujesz. Chciałabym otworzyć jego głowę i zobaczyć jego mózg. (śmiech) Założę się, że jest zupełnie inny niż mój czy twój. To niesamowite, w jaki sposób wymyślił świat Dragon Balla!

Co myślisz o podkładaniu głosu jednocześnie trzem postaciom (Goku, Gohan, Goten)?
To nowy rekord! Są to główne postacie lub bliskie temu, więc w realnym świecie byłoby to niemożliwe.
Jak czytałam scenariusz pierwszego odcinka, napisane było: "Son Goku: Masako Nozawa". Moje nazwisko napisane było trochę nierówno, poza tym nie było nikogo obok "Gohan". Udałam się z tym do ekipy i rozmowa przebiegała mniej więcej tak: "Przecież tam jest nazwisko!", "Wcale nie ma!", "Patrz, tutaj!", "Znaczy się ja?", "Właśnie tak!", "Więc powinniście bardziej je wycentrować! Jest zbyt blisko Goku!". (śmiech)
Producent (Kōzō Morishita, obecnie przewodniczący rady nadzorczej Toei Animation) powiedział mi, że i tym razem to mistrz Toriyama mnie wybrał. Cieszy mnie to. Zapewne tak samo było w przypadku Gotena. Zastanawiałam się, czy to w porządku grać tyle ról, ale nie obyłoby się bez wsparcia tak wielu ludzi. Jestem szczęśliwa, że dostałam szansę zagrania trzech różnych postaci.

Nowa seria, Dragon Ball Super, startuje już w lipcu! Jak zapatrujesz się na przyszłość?
Nie wiem, co to będzie za historia, ale skoro ma w nazwie "Super", to stawiam, że będzie super zabawna z super niesamowitymi walkami. Poza tym 超 normalnie czyta się jako "chō", ale tutaj jest "super"! (śmiech) Mam nadzieję, że będzie kolejny film, choć może myślę o tym szybciej niż sam mistrz Toriyama. (śmiech) Nie skupiajcie się tylko na Goku, Gohanie i Gotenie, wspierajcie całą "dragonballową rodzinę".